Od jakiekiegoś czasu (myslę że z tydzień) dochodzi do mych uszy dziwny dzwięk, wydaje mi się ,że wydobywa się on z lewego przedniego koła.Ów dzwięk kojarzy mi się z terkotem (coś jakby plastikowe koło zębate pocierające o inny plastik).Hałas ten słyszalny jest mniej więcej od 40km/h i słyszalny gdzies do 130km/h potem albo zanika albo szum powietrza zabija go.
I teraz tak:
- na mój gust nie jest to łożysko (to nie jest wycie)
- w akcie desperacji ,zdejmowałem oba koła nic nie dojrzałem dziwnego ale ja się nie znam :lol:
- na oponach nie ma żadnych kamyków ani gwożdźi itp.
- nic nie ociera (a odgłos jest podobny jakby coś odstawała i ocierało o krecące się koło) , wszystkie plastiki nie naruszone
- podczas gdu uniosłem auto i kreciłem kołami nie słychać żadnych odgłosów, jedynie gdy koło obracało się raz w lewo raz w prawo słychać było jakiś odgłos, jakby zębatak załapywała
- z ciekawostek zaobserowowałem, że gdy skręcam lekko kierownicą w prawo hałas zanika, a gdy w lewo nadal go słychać
- hałas jest równo mierny, nie zmienia się w zależności od użytego biegu, nie ma znaczenia czy wrzucę luz czy wycisnę sprzegło, jest jednostajny i słyszalny przy wiekszych prędkościach - musiałem wyciszyć muzę żeby go w ogóle zlokalizować
Ma ktoś jakiś pomysł?
Zastanawiam się na ile może być to groźne, chcę wyjechać na week a nie bardzo wiem co to jest - wcześniej wydawało mi się że to sprawa opon, bo mam jeszcze letnie i za sprawą niskich temperatur w ten sposób terkoczą, ale w sobotę było blisko 18 stopni i hałas nadal występował.
Dzwoniłem do servisu ale oni jak zwykle jak czegos nie dotkną to nie będą wiedzieli....
I teraz tak:
- na mój gust nie jest to łożysko (to nie jest wycie)
- w akcie desperacji ,zdejmowałem oba koła nic nie dojrzałem dziwnego ale ja się nie znam :lol:
- na oponach nie ma żadnych kamyków ani gwożdźi itp.
- nic nie ociera (a odgłos jest podobny jakby coś odstawała i ocierało o krecące się koło) , wszystkie plastiki nie naruszone
- podczas gdu uniosłem auto i kreciłem kołami nie słychać żadnych odgłosów, jedynie gdy koło obracało się raz w lewo raz w prawo słychać było jakiś odgłos, jakby zębatak załapywała
- z ciekawostek zaobserowowałem, że gdy skręcam lekko kierownicą w prawo hałas zanika, a gdy w lewo nadal go słychać
- hałas jest równo mierny, nie zmienia się w zależności od użytego biegu, nie ma znaczenia czy wrzucę luz czy wycisnę sprzegło, jest jednostajny i słyszalny przy wiekszych prędkościach - musiałem wyciszyć muzę żeby go w ogóle zlokalizować
Ma ktoś jakiś pomysł?
Zastanawiam się na ile może być to groźne, chcę wyjechać na week a nie bardzo wiem co to jest - wcześniej wydawało mi się że to sprawa opon, bo mam jeszcze letnie i za sprawą niskich temperatur w ten sposób terkoczą, ale w sobotę było blisko 18 stopni i hałas nadal występował.
Dzwoniłem do servisu ale oni jak zwykle jak czegos nie dotkną to nie będą wiedzieli....
Komentarz